Podejrzani o podpalenie w rękach policjiDo pożaru na terenie byłej cukrowni w Chybiu doszło 4 lipca. Z ogniem walczyło kilkadziesiąt zastępów straży pożarnej, a żywioł został opanowany po kilkugodzinnej akcji ratowniczej. Po ugaszeniu pożaru śledczy ustalili, że w hali magazynowej paliły się odpady tekstylne, tworzywa sztuczne oraz beczki i pojemniki z odpadami chemicznymi. Komendant Powiatowy Policji w Cieszynie powołał specjalną, kilkunastoosobową grupę, która zajmowała się wyjaśnieniem okoliczności tego zdarzenia. Od początku śledczy brali pod uwagę hipotezę, że pożar nie był tylko zdarzeniem losowym. Policjanci z Cieszyna, już następnego dnia, w piątkowy wieczór zatrzymali na terenie powiatu kędzierzyńsko- kozielskiego trzy osoby, których działanie przyczyniło się do powstania pożaru. Trzy dni później, w poniedziałek 8 lipca do sprawy zatrzymany został kolejny mężczyzna, 54-letni członek zarządu jednej z firm z województwa opolskiego, zajmującej się wynajmem i zarządzaniem nieruchomościami. Mężczyźni w wieku 24-54 lat są mieszkańcami województwa opolskiego, a jeden z nich to mieszkaniec dolnośląskiego. Wszyscy zostali zatrzymani, a następnie przewiezieni do Prokuratury Rejonowej w Cieszynie, gdzie usłyszeli zarzut doprowadzenia do pożaru zgromadzonych nielegalnie odpadów, przez co spowodowali zdarzenie, które zagrażało życiu lub zdrowiu wielu osób oraz mieniu w wielkich rozmiarach. Grozi im kara do 10 lat więzienia. Zatrudniający ich mężczyzna usłyszał dodatkowo zarzut nielegalnego usuwania odpadów niebezpiecznych. Koszt utylizacji odpadów zgromadzonych w hali został wstępnie wyceniony na około 800 tysięcy złotych. Mężczyźni złożyli wyjaśnienia w tej sprawie. Dwóch z nich na wniosek prokuratury decyzją sądu zostało aresztowanych na okres trzech miesięcy.
|
reklama
|
Dodaj komentarz